Stránka:bw-tom9.djvu/47

Z thewoodcraft.org
Tato stránka nebyla zkontrolována

Zarastają leśne drogi ZARASTAJĄ LEŚNE DROGI Człowiek bez wątpienia widzi swoją okolicę w zależności od własnego wieku, swoich doświadczeń jak też stereotypów. W dzieciństwie wszystko jest większe, pełne blasku, miłych zapachów, po prostu niezwykłe. Kiedy dojdzie do zmian, nie zawsze jest łatwo odróżnić, o ile zmieniła się rzeczywistość koło nas oraz o ile doszło do przemian w nas samych i w naszym punkcie widzenia. Są jednak przypadki, których nie można przeoczyć lub przypisywać zmianie poglądów. Tak na przykład zanik leśnych dróg i ścieżek. Tych, które pamiętamy z naszego dzieciństwa i junackich lat, kiedy były utrzymywane i często używane. Wspominam, jak po obfitych deszczach mój dziadek - mówiliśmy mu starziczku - brał taczki i szliśmy reperować wymytą leśną drogę. To było sześćdziesiąt pięć lat temu. Dziś nikomu coś podobnego nie wpadnie do głowy. I przez miejsca, gdzie kiedyś dziadek pracował, trzeba dziś torować sobie drogę. Nigdzie nie ma już nawet Ścieżki, jest tylko gąszcz. Możnaby skonstatować, że ludzie dziś chodzą innymi drogami, i w ogóle, co z tego, że w lesie zarosła jakaś dróżka? Jednak czegoś to dowodzi. Możemy tutaj uogólniać i wyciągać ostateczne wnioski? Możemy ! Podobnych przypad- ków jest daleko więcej i są bardzo wymowne. Było to prawie przed trzema laty, kiedy szliśmy naszymi beskidzkimi górami i interesowało nas, czy można przejść jednym zalesionym łękiem na drugą stronę grzbietu górskiego. We wsi siedział u jednej chałupy staruszek. Zapytalismy go a on nam odpowiedział, że tak, że mamy iść do góry, że jest tam chodnik. Słyszała to młoda para małżeńska i natychmiast temu zaprzeczyła: co tam za chodnik, dziadku. On zamyślił się i mówi: -Wszakże jeszcze po wojnie tam był. Czy inny niedawny przykład z naszego cieszyńskiego Podbeskidzia. Szedłem przed kilku tygodniami i chciałem dotrzeć do Baszki z Ligot Niżnich. Znakowanych dróg tam nie ma, na wzgórzu jest las, nie wiedziałem, którędy iść. Pytam ludzi. Pierwszy nie wiedział niczego, podobno nie jest miejscowy. Potem jakaś starsza kobieta. Ona nawet rzekomo z Baszki pochodzi, przed kilku laty tam z Ligot Niżnich podobno jeździła z wózkiem dziecięcym. Ale 45