Stránka:bw-tom9.djvu/22

Z thewoodcraft.org
Tato stránka nebyla zkontrolována


Pokračování textu ze strany 21

… jest trudne. Wysiłek, aby w ludzkie władze tę właściwą hierarchię wprowadzić określany jest właśnie mianem ascezy.

Między bajki trzeba włożyć przekonanie, że asceza jest ucieczką od życia i pogwałceniem przyjemności. Nie oznacza też biczowania i spania w trumnie, być może ci, którzy tak myślą, nie zdają sobie sprawy, że hołdują poglądowi nieprawdziwemu, a rozpowszechnianemu w tym celu, by zdyskredytować ascezę, a to po to, by tym łatwiej zwolnić się z wysiłku, jaki się z nią wiąże.

Prawda o ascezie jest zgoła inna - dopiero dzięki ascezie następuje pełne potwierdzenie życia. Pełne, bo we wszystkich, a nie tylko w zwierzęcych wymiarach. Bo czy ma jakieś, blade choćby, pojęcie o przyjemności i radości ktoś, kto szuka ich tylko w wielkim żarciu, głupawych filmach i seksualnym wyżyciu ? A asceza nie oznacza przecież przekreślenia przyjemności, nie jest wyrazem niechęci do niej. Jeden z najwybitniejszych twórców ascetyki, święty Tomasz z Akwinu, powiada wprost, że „nikt nie może żyć bez zmysłowej 1 cielesnej przyjemności”. Zadaniem ascezy jest tylko sprawić, by przyjemnoś- ci owe zajmowały właściwe im miejsce.

Tragedia naszych czasów polega na tym, że pozwoliły pożądaniom zmysłowym wyzwolić się spod władzy woli. Szukanie coraz mocniejszych wrażeń i następująca po tym nuda - oto dwumian, który dość dobrze charakte- ryzuje kondycję człowieka naszej cywilizacji. Przyjemności, tak potrzebne do realizowania prawdziwego dobra, nieocenione w drodze do wysokich celów, stają się przekleństwem, gdy przestają być środkiem, a same zajmują tych celów miejsce.

Na czym polega uprawianie ascezy? Uprawia ascezę ten, kto często odmawia sobie rzeczy, które same w sobie nie są złe, ale w życiu można się bez nich obejść. Chodzi tu głównie o różnego rodzaju przyjemności wzroku, słuchu, dotyku. W tych dziedzinach należy zachować szczególną powściągliwość. Zapewne o łaskę takiej powściągliwości modlił się święty Tomasz z Akwinu, który codziennie prosił: „Spraw Panie Boże, abym powściągnął me uszy od plotek, a oczy od wpatrywania się w byle co”. My nie tylko wpatrujemy się w byle co, ale do tego jeszcze wpatrujemy się byle jak. Są osoby, które potrafią oglądać kilka filmów video prawie nie wstając od telewizora i nie widzą w tym nic złego.

Niezdrowa ciekawość, zachłanność oczu, która daje o sobie znać choćby przez nieumiarkowane oglądanie telewizji, jest jakimś wymownym znakiem naszych czasów. Ządza oglądania pozornego świata, zwłaszcza gdy nie ..text pokračuje